niedziela, 29 września 2013

Rozdział 5 Niewyparzona gęba

Ten Rozdział jest dedykacją dla BVB Madridismo z komentowanie mojego bloga i za pomoc związaną z szablonem . Oczywiście polecam blogi które pisze są naprawde świetne ja osobiście ją podziwiam  :)))

*** Przemyślenia Juniora ***
Przeżycia były niesamowite cały ten dzień miał być takie jak te wszystkie . A tu taka niespodzianka .Mój pierwszy mecz dobiega końca  wynik 1: 0 dla Barcelony .Niby to jest tylko mecz dla zabawy jest w nim tylko 30% prawdziwego futbolu . A jedno jest niezmienne - emocje , do tej pory grywałem  sam z kolegami  na podwórku  lecz nigdy  nie miałem takiej  okazji aby grać na takim  Stadionie z taką drużyną  która jest przyszłością Realu Madryt  Mam nadzieje , że kiedyś granie dla tej koszulce będzie dla mnie codziennością
Niestety taki wynik utrzymał się do samego końca .Lecz liczy się tylko i wyłącznie dobra zabawa .Zeszliśmy do szatni razem z rodzicami i tam spędziliśmy resztę czasu patrząc jak  Królewscy przegotowują się do spotkania
*** Ja (Julia)***
(dzwoni telefon)
-Halo -odebrałam
-Cześć to ja Sara chciałam się zapytać  czy idziesz dzisiaj na mecz
- Tak - odparłam
-Idziesz z nami -powiedziała Sara
-No pewnie
-To u mnie za godzinę
- Co tak wcześnie przecież mecz dopiero za trzy godziny
-Cyba nie myślałaś , że nie pojedziemy wcześniej aby zobaczyć się z chłopcami .Przecież trzeba im przynieś szczęście
-Dobrze to ja kończę bo muszę zdążyć się ubrać
Z ubraniem się na mecz zawsze miałam problem lecz nie dzisiaj poszło to dość sprawnie w garderobie każdy miał swoją szafę  plus dwie dodatkowe szafki na koszulki, szaliki wszystko co jest związane z Realem Madryt. Ronaldo miał w domu tylko mniejszą część swoich rzeczy resztę było  na Santiago Bernabeu .Jego szafę zapełniały też koszulki innych sportowców między innymi Rafaela Nadala którego jak każdy gracz królewskich uwielbiał .Ubrałam czarne szorty i bokserkę  z napisem Real Madryt . Było  dzisiaj bardzo gorąco więc nie ubierałam oficjalnej koszulki Szybko zrobiłam make-up  zabrałam jeszcze szczęśliwą bransoletkę  i wyszłam .Do Sary było niedaleko więc poszłam spacerkiem
Po chwili gdy już byłam na miejscu zapukałam >>>
-No cześć wejdź zaraz jedziemy tylko jeszcze zabiorę kilka rzeczy .
Ku mojemu zdziwieniu zabrakło dziewczyny Sergio
-A gdzie Pilar -zapytałam
-To ty nie wiesz ze oni nie są już razem
Szkoda lubiłam ją  lecz była trochę prze mądrzała
-Dobra kochane jedziemy -przerwała całą rozmowę jedna z dziewczyn
- A tak wo-gulę to gdzie macie dzieci spytała Sara
-Junior pojechał razem z Ronaldo  -powiedziałam
za chwile rozległy się głosy
-Enzo też pojechał z Marcello na SB
Po chwili okazało się , że wszystkie dzieci pojechały z chłopcami na Stadion . Wydawało by się to trochę podejrzane lecz po chwili zostawiliśmy cały temat w spokoju .Gdy dojechaliśmy na miejsce pomału zmierzaliśmy do szatni Królewskich
- Cześć -powiedziałam gdy ujrzałam piłkarzy
-Ronaldo twoja laska przyszła -krzykną Sergio
- Ja mam imię -od powiedziałam
-A tak wo-gule to gdzie on jest -dodałam
-Gdzie może być przed lustrem - z uśmiechem na twarzy  odpowiedział Marcello
- Dobrze , Dobrze
Podeszłam do Sergio aby zapytać o Pilar
- Cześć
-Cześć - odpowiedział Sergio który przeleciał mnie wzrokiem a szczególnie zawiesił wzrok na moim dekoldzie
- No dobra słyszałam że nie jesteś już z Pilar -powiedziałam i podciągałam bokserkę do góry tak aby zakryć chodź na chwile dekolt
-Ona ? to już przeszłość . Ładnie dzisiaj wyglądasz -powiedział Sergio
-Dziękuje -od powiedziałam
Gdy już miałam odchodzić aby znaleźć Juniora  i Ronaldo Sergio powiedział
Może causa tak na szczęście
-Ha Ha zaśmiałam się i odeszłam uderzając Sergio w prawe ramię . Po chwili zobaczyłam Ronaldo
-Cześć Kochanie - powiedziałam i wtuliłam się w Crisa 
-A gdzie Junior - spytałam
-Odpoczywa -odparł Cristiano
-Jak to odpoczywa
- Kurwa jak nie odbierasz telefonów to nie wiesz , że dziecko grało mecz -od powiedział zezłoszczony Cristiano
- Spałam sam mi kazałeś a rano nic nie mówiłeś
-Nie powiedziałem ci po nie chciałem abyś wcześniej wiedział bo masz nie wyparzoną gębę dzwoniłem do ciebie przed meczem abyś przyjechała ale co ty nie odbierasz
-Ty jesteś jakiś nienormalny dziecko obchodzi swój dzień w towarzystwie jednego rodzica
- Ej ej spokój  nie kłócić się żadna dziewczyna o tym nie wiedziała nie tylko ty teraz idź do Juniora jest na murawie a ty Cristiano ochłoń bo czeka nas  trudny mecz- wskoczył między nas Sergio
- Junior Junior zaczęłam krzyczeć ponieważ znajdował się on na drugim końcu boiska
- Ja usze iść - powiedział Junior do Milana z którym się bawił i podbiegł do mnie
-Cześć skarbie słyszałam , że grałeś mecz
-Tak grałem było fajnie chodź przegraliśmy ale jak to mi Sergio po meczu powiedział  , że Liczy się dobra zabawa i wola walki . My walczyliśmy do samego końca o wygraną i się dobrze bawiliśmy -powiedział Junior któremu się bardzo spieszyło do dalszej zabawy z kolegami
- Szkoda że nie byłam i nie widziałam ale musiało być fajnie - odparłam i przytuliłam Juniora
-Dzień dobry . Choć Junior bo zaraz przyjdzie twój tata i nas nauczy kilku sztuczek - powiedział Enzo
-Dobrze idź zobaczymy się później
Po tych słowach  poszłam z  powrotem do szatni gdzie Królewscy szykowali się już do rozgrzewki
-Jak tam dziecko - spytałam Sary
-Dobrze choć już nie mogę się doczekać kiedy będę go mogła nosić i przy prowadzać go tutaj gdzie mam nadzieje będzie grał w Piłkę tak jak Iker
- Życzę ci tego my z Ronaldo tak samo chcieliśmy . Junior za 3 lata będzie mógł już trenować tytaj wiec na pewno będzie dobrze -odpowiedziałam
Po chwili wzeszedł Carlo który zwołał wszystkich piłkarzy aby poinformować ich o wyjściowej 11 oczywiście nie zabrakło  tam Sergio i Ronaldo do którego się nie odzywałam
Gdy oni byli na rozgrzewce razem z dziewczynami mieliśmy chwile dla siebie
-Dlaczego się nie odzywasz się do Ronalo - powiedziała Sara
- Bo przedtem pokłóciliśmy się ale to jest bardziej taki Foch - odparłam z uśmiechem na twarzy 
o już wrócili - powiedziała jedna z dziewczyn
Gdy tylko weszli do Szatni zaczęło się  takie zamieszanie ten szuka koszulki ten znów spodenek
-szkoda , że nikt nie szuka swoich bokserek - zażartowałam do dziewczyn
- Mesz racje - opowiedziały i zaczęły się śmiać
Przez te 10 minut czułam się jak bym była w cyrku z stadem przystojnych małp.Ronaldo co chwile patrzył na mnie lecz ja na to nie zwracałam większej uwagi . wiedziałam , że teraz każdy ruch do innego z chłopaków może wywołać potężną awanturę ponieważ jest on strasznie zazdrosny
Królewscy już są w tynelu czekają na trenera tym czasem Sara krzyknęła
-Wybierajcie buziaka czy kopniaka na szczęście . Wiadomo co wybrali
Każda podeszła do swojego chłopaka i to uczyniła
Ja się zastanawiałam czy isć do Ronaldo lecz po chwil widząc jego oczy skupione na mojej osobie zmiękłam i go pocałowałam po czym szepłam mu do ucha
-Żebyś nie myślał  że już się z tobą pogodziłam i nie pamiętam o słowach które mi powiedziałeś to jest Tylko i wyłącznie aby ci przyniosło szczęście - szepłam mu do ucha i odeszłam
Tylko jeden chłopak  nie został obdarowany szczęściem był to Sergio który aktualnie nie miał dziewczyny
cześć co chcesz aby szczęście ciebie ominęło i chcąc mu dać buziaka w poleczko ten odwrócił tak głowę tak iż był to buziak w usta - Ej co to było -powiedziałam
-Buziak to Buziak nie było powiedziane gdzie
***************************************************************************
Przepraszam za wszelkie błędy oraz o bardzo długie niedodawanie rozdziału  To jest tylko połowa tego co się miało dzisiaj pojawić . Stwierdziłam , że was trochę przy nudzę dodając  cały rozdział  na raz powiem tyle dużo  się wydarzy w drugiej części którą dodam jak najszybciej aby was nie niecierpliwić .
Dziękuje za komentarze pod ostatnim rozdziałem i proszę aby tutaj się też pojawiły . Jak wam się podoba nowy szablon  . Można zadawać wszelkiego rodzaju pytania w komentarzach  lub na e-mail realmadryt509@interia.pl Do napisania
Ps Tak Iker przywal  mu oczywiście żartuje fotka po tym jak to iker musiał zejść z bojska pomógł mu w tym trochę Sergio który  niefortunnie
wskoczył na niego gdy ten chciał złapać piłke . Dobrze że już jest wszystko w porządku aa Iker mam nadzieje że zagra w środe

poniedziałek, 23 września 2013

Uno Dos Tres

Przepraszam , że już blisko od miesiąca nie dodałam nowego rozdziału jest on już dawno napisany  w zeszycie lecz nie mam czasu go  przepisać Obiecuje , że  do 1 października nowy rozdział się pojawi . Nawet nie miałam czasu aby przywitać nowe nabytki królewskich i niestety pożegnać  więc uczynię to teraz


gggg
1 Mesut nie moge uwierzyć dalej co jest już prawie miesiąc po twoim odejściu a ja cię nadal widzę w koszulce Realu . Mam nadzieje , że każdy kibic nie zapomni o nim do końca swojego życia i będzie pamiętał , że choć nie był jakąś wielką gwiazdą  to dawał drużynie wiele .No i co by to było pożegnanie bez umieszczenia sweet foci z Sergio











2. Nasza trójka . Co prawda  o odejściu Higuaina mówiło się już od wielu miesięcy  ale jakoś myśle , że nie tylko mi brak jego w składzie Królewskich ..
Callejon wielki niedoceniony madrista Zegnaj
Raul będzie nam go brakoować już teraz są problemy w obronie a to dopiero początek sezonu














3 Nasze nowe nabytki witamy !!!!!  

                      UNO DOS TRES  HALA MADRID




 


niedziela, 1 września 2013

Rozdział 4 Pierwszy mecz

Godzina  02;45 przebudziły mnie małe stópki stąpające po panelach . Był to Junior
-Mogę spać z wami -powiedział przestraszony dzieciak
-Tak ale co się stało-spytałam z zdziwieniem , ponieważ jak było mi wiadome Junior nigdy nie przychodził w nocy do Ronaldo
-Nie wiem ale nie mogę spać-odpowiedział Junior
-Ej Ej Ronaldo przesuń się Junior przyszedł z nami spać - powiedziałam przesuwając go  bliżej końca łóżka
- Co Junior . Co się stało??-spytał niemrawym głosem Ronaldo
-Rano będziesz go przesłuchiwał teraz dziecko chce spać .Wskakuj  Junior położył się i ku mojemu zdziwieniu od razu zasną
-widzisz dziecko było zmęczone
- Tak Tak widzę ale ja też jestem zmęczony a jutro czeka nas El Clasico więc co jak co ale trzeba się wyspać
-Tak ale nie przesadzaj ważniejszy jest dla ciebie mecz niż dziecko??
-Nie lecz......
- Co lecz??- Na tych słowach nasza rozmowa została zakończona.

*** Następnego dnia***
Obudził mnie trzask zamykanych drzwi pokoju.Otworzyłam oczy widząc Juniora bawiącego się pilotem od TV
-Fajny pilot co ??/
-To jest samolot , który leci daleko od Hiszpanii
-To ja lecę razem z nim . A nie wiesz gdzie tata poszedł
- Do kuchni
- Tak to chodzimy do niego - powiedziałam i ubrałam szlafrok
- Choć , Choć idziemy do kuchni
- Co ty robisz spytałam Ronaldo
-Śniadanie siadajcie . Azor Tina krzyknął Cristiano i podał psom jedzenie po czym podał nam śniadanie
- Była to zwykła jajecznica ale to wrońcu dobre chęci się liczą
-To tak ja jadę na zgrupowanie przed meczem o Super puchar Hiszpanii  a wy przyjdziecie -powiedział Ronaldo
- Tak przyjdziemy  - od powiedziałam
- Tato a mogę przyjść godzinę przed meczem
- A dlaczego tak wcześnie my wtedy mamy rozgrzewkę
- Tak ja widziałem jak Enzo jest ze swoim tatą na treningach i ja też tak chce - powiedział przekonującym głosem  Junior  Spojrzałam na Ronaldo, który nie był do końca przekonany do podjęcia tej decyzji
-Dobrze pojedziesz ze mną już teraz w swoim pokoju masz przesyłkę odemnie i od moich kolegów ubierz to i jedziemy - Ronaldo jeszcze nie skończył wypowiadać tych słów a Junior już był w swoim pokoju i zajął się rozpakowaniem  paczki
-To co wy pojedziecie teraz a ja pożnij dojadę i przyjdę przed meczem po juniora
-Tak ja się Idę ubrać a ty możesz iść jeszcze spać jest dopiero godzina 11:00a mecz o 21;00
- Wiesz chyba tak zrobię nie wiem  dlaczego jestem tak wykończona od powiedziałam  . Po czym  Junior przybiegł  ubrany w strój  Królewskich
Podoba się teraz możesz grać mecz w takim stroju jak ja mam
- Tak  Tak dziękuje tato
-Ślicznie wyglądasz .Dobra ja idę spać

*** Cristiano***
 - Choć Junior- Wziąłem jeszcze 2 pary korków i jeszcze jeden prezent dl Juniora
- Choć do samochodu
-Dobrze już idę - ucieszony Junior wszedł do samochodu
- no to jedziemy cieszysz się??
- Tak i to bardzo
-Mam jeszcze jedną niespodziankę dla ciebie ale ją dostaniesz dopiero w swoim czasie
- Ale ..Ale
-Czekaj muszę odebrać telefon
-No cześć Sergio co chciałeś
-Jedziesz już  bo wszystko przygotowane
-Tak jadę już jestem przed stadionem
- To ok Pa - zakończył Sergio
-Już jesteśmy
Junior wyszedł z auta chwycił mnie za rękę i poszliśmy do szatni  gdzie czekała na nas cała drużyna Królewskich

*** Junior***
 - Cześć Junior , Cześć Cristiano -mówili wszyscy obecni w szatni. Niektórych znałem bo nie byłem tu 1 raz lecz któryś z kolei a niektórych zawodników  pierwszy raz widziałem . Ronaldo wziął mnie za rękę i zaprowadził do sali obok a tam moi koledzy a dokładniej  to dzieci, kuzyni , kuzynki piłkarzy Któlewskich .Tak się cieszyłem lecz dalej nie wiedziałem czy to jest ta niespodzianka o której mówił tata . Lecz zaraz do nas przyszedł trener Królewskich i powiedział   
- O widzę , że drużyna jest już w komplecie - z zdziwieniem wszyscy patrzymy na trenera naszych ojców , kuzynów . Ale zaraz przyszedł Sergio i powiedział
- Jest godzina 12;00 a wy macie mecz o 13;00
- Co ??- krzyknęliśmy
- Tak będziecie grać przeciwko dziecią piłkarzy Barcelony z okazji nadchodzącego  dnia dziecka . Więc  postanowiłem taki mecz z Pigue( Barcelony) zorganizować razem
- Fajnie
- A żeby grać mecz to trzeba mieć strój , który już macie na sobie i,,....
- Piłkę - odpowiedzieliśmy
-No piłkę też ale to nie wy musicie mieć tylko organizatorzy meczu  musicie mieś korki- powiedział  Sergio
A za chwile weszli zawodnicy Królewskich i podarowali nam korki z naszymi imionami . Nie mogłem uwierzyć nigdy nie grałem prawdziwego meczu
-Stworzyliśmy dla was nowe  boisko , które jest mniejsze oraz są mniejsze bramki a bramkarzem w naszej drużynie będzie Luka  a reszta gra na pozycjach swoich krewnych . Na co czekacie marsz na bojsko na rozgrzewkę
- idziemy
Na rozgrzewce ćwiczyliśmy grę z piłką kopaliśmy ją do siebie . Choć chciałem ćwiczyć tak jak prawdziwy piłkarz ale jak powiedział Ronaldo jestem jeszcze na takie ćwiczenia za mały Podeszłem. do Sergio pytając
-A co z tymi kolegami który są jeszcze mali oni będą grać - zapytałem
- Tak będą grać ze swoimi  rodzicami .I u nas i w Barcelonie  będzie tak samo tam też są małe dzieci które nie umieją chodzić np Milan

*** 20 min pożniej***
Jestem w tunelu , który prowadzi na bojsko



*****************************************************************************
Rozdział był napisany już w czwartek ale z uwagi na to , że za tydzień szkoła stwierdziłam , że go dodam w weekend . Co myślicie o rozdziale proszę o szczere komentarze i przepraszam za jakie kolwiek błendy związane miedzy innymi z  zmianą osoby jestem dziewczyną a pierwszy raz pisałam opowiadanie z zmianą osób w trakcie.
 Koniec Wakacji ;(((((((  ps  Następny rozdział pojawi się w weekend gdy tylko będzie min 4 komentarze choć wiem  , że was stać nawet na 10 .Ten rozdział dedykuje wszystkim czytelnikom mojego bloga