niedziela, 1 września 2013

Rozdział 4 Pierwszy mecz

Godzina  02;45 przebudziły mnie małe stópki stąpające po panelach . Był to Junior
-Mogę spać z wami -powiedział przestraszony dzieciak
-Tak ale co się stało-spytałam z zdziwieniem , ponieważ jak było mi wiadome Junior nigdy nie przychodził w nocy do Ronaldo
-Nie wiem ale nie mogę spać-odpowiedział Junior
-Ej Ej Ronaldo przesuń się Junior przyszedł z nami spać - powiedziałam przesuwając go  bliżej końca łóżka
- Co Junior . Co się stało??-spytał niemrawym głosem Ronaldo
-Rano będziesz go przesłuchiwał teraz dziecko chce spać .Wskakuj  Junior położył się i ku mojemu zdziwieniu od razu zasną
-widzisz dziecko było zmęczone
- Tak Tak widzę ale ja też jestem zmęczony a jutro czeka nas El Clasico więc co jak co ale trzeba się wyspać
-Tak ale nie przesadzaj ważniejszy jest dla ciebie mecz niż dziecko??
-Nie lecz......
- Co lecz??- Na tych słowach nasza rozmowa została zakończona.

*** Następnego dnia***
Obudził mnie trzask zamykanych drzwi pokoju.Otworzyłam oczy widząc Juniora bawiącego się pilotem od TV
-Fajny pilot co ??/
-To jest samolot , który leci daleko od Hiszpanii
-To ja lecę razem z nim . A nie wiesz gdzie tata poszedł
- Do kuchni
- Tak to chodzimy do niego - powiedziałam i ubrałam szlafrok
- Choć , Choć idziemy do kuchni
- Co ty robisz spytałam Ronaldo
-Śniadanie siadajcie . Azor Tina krzyknął Cristiano i podał psom jedzenie po czym podał nam śniadanie
- Była to zwykła jajecznica ale to wrońcu dobre chęci się liczą
-To tak ja jadę na zgrupowanie przed meczem o Super puchar Hiszpanii  a wy przyjdziecie -powiedział Ronaldo
- Tak przyjdziemy  - od powiedziałam
- Tato a mogę przyjść godzinę przed meczem
- A dlaczego tak wcześnie my wtedy mamy rozgrzewkę
- Tak ja widziałem jak Enzo jest ze swoim tatą na treningach i ja też tak chce - powiedział przekonującym głosem  Junior  Spojrzałam na Ronaldo, który nie był do końca przekonany do podjęcia tej decyzji
-Dobrze pojedziesz ze mną już teraz w swoim pokoju masz przesyłkę odemnie i od moich kolegów ubierz to i jedziemy - Ronaldo jeszcze nie skończył wypowiadać tych słów a Junior już był w swoim pokoju i zajął się rozpakowaniem  paczki
-To co wy pojedziecie teraz a ja pożnij dojadę i przyjdę przed meczem po juniora
-Tak ja się Idę ubrać a ty możesz iść jeszcze spać jest dopiero godzina 11:00a mecz o 21;00
- Wiesz chyba tak zrobię nie wiem  dlaczego jestem tak wykończona od powiedziałam  . Po czym  Junior przybiegł  ubrany w strój  Królewskich
Podoba się teraz możesz grać mecz w takim stroju jak ja mam
- Tak  Tak dziękuje tato
-Ślicznie wyglądasz .Dobra ja idę spać

*** Cristiano***
 - Choć Junior- Wziąłem jeszcze 2 pary korków i jeszcze jeden prezent dl Juniora
- Choć do samochodu
-Dobrze już idę - ucieszony Junior wszedł do samochodu
- no to jedziemy cieszysz się??
- Tak i to bardzo
-Mam jeszcze jedną niespodziankę dla ciebie ale ją dostaniesz dopiero w swoim czasie
- Ale ..Ale
-Czekaj muszę odebrać telefon
-No cześć Sergio co chciałeś
-Jedziesz już  bo wszystko przygotowane
-Tak jadę już jestem przed stadionem
- To ok Pa - zakończył Sergio
-Już jesteśmy
Junior wyszedł z auta chwycił mnie za rękę i poszliśmy do szatni  gdzie czekała na nas cała drużyna Królewskich

*** Junior***
 - Cześć Junior , Cześć Cristiano -mówili wszyscy obecni w szatni. Niektórych znałem bo nie byłem tu 1 raz lecz któryś z kolei a niektórych zawodników  pierwszy raz widziałem . Ronaldo wziął mnie za rękę i zaprowadził do sali obok a tam moi koledzy a dokładniej  to dzieci, kuzyni , kuzynki piłkarzy Któlewskich .Tak się cieszyłem lecz dalej nie wiedziałem czy to jest ta niespodzianka o której mówił tata . Lecz zaraz do nas przyszedł trener Królewskich i powiedział   
- O widzę , że drużyna jest już w komplecie - z zdziwieniem wszyscy patrzymy na trenera naszych ojców , kuzynów . Ale zaraz przyszedł Sergio i powiedział
- Jest godzina 12;00 a wy macie mecz o 13;00
- Co ??- krzyknęliśmy
- Tak będziecie grać przeciwko dziecią piłkarzy Barcelony z okazji nadchodzącego  dnia dziecka . Więc  postanowiłem taki mecz z Pigue( Barcelony) zorganizować razem
- Fajnie
- A żeby grać mecz to trzeba mieć strój , który już macie na sobie i,,....
- Piłkę - odpowiedzieliśmy
-No piłkę też ale to nie wy musicie mieć tylko organizatorzy meczu  musicie mieś korki- powiedział  Sergio
A za chwile weszli zawodnicy Królewskich i podarowali nam korki z naszymi imionami . Nie mogłem uwierzyć nigdy nie grałem prawdziwego meczu
-Stworzyliśmy dla was nowe  boisko , które jest mniejsze oraz są mniejsze bramki a bramkarzem w naszej drużynie będzie Luka  a reszta gra na pozycjach swoich krewnych . Na co czekacie marsz na bojsko na rozgrzewkę
- idziemy
Na rozgrzewce ćwiczyliśmy grę z piłką kopaliśmy ją do siebie . Choć chciałem ćwiczyć tak jak prawdziwy piłkarz ale jak powiedział Ronaldo jestem jeszcze na takie ćwiczenia za mały Podeszłem. do Sergio pytając
-A co z tymi kolegami który są jeszcze mali oni będą grać - zapytałem
- Tak będą grać ze swoimi  rodzicami .I u nas i w Barcelonie  będzie tak samo tam też są małe dzieci które nie umieją chodzić np Milan

*** 20 min pożniej***
Jestem w tunelu , który prowadzi na bojsko



*****************************************************************************
Rozdział był napisany już w czwartek ale z uwagi na to , że za tydzień szkoła stwierdziłam , że go dodam w weekend . Co myślicie o rozdziale proszę o szczere komentarze i przepraszam za jakie kolwiek błendy związane miedzy innymi z  zmianą osoby jestem dziewczyną a pierwszy raz pisałam opowiadanie z zmianą osób w trakcie.
 Koniec Wakacji ;(((((((  ps  Następny rozdział pojawi się w weekend gdy tylko będzie min 4 komentarze choć wiem  , że was stać nawet na 10 .Ten rozdział dedykuje wszystkim czytelnikom mojego bloga

7 komentarzy:

  1. Juniorek♥ Super czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział jest dobry ale jak na razie najbardziej podobał mi się ten o zaręczynach ;) czekam na następny. Fajny nowy wygląd bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Junior jest świetny :) Fajna akcja z tym meczem dla maluchów.
    PS: Ramos na zdjęciu wyszedł uroczo. Mam do niego ogromną słabość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj tu szabloniarka z szablon-caffe.blogspot.com czy mogłabyś wysłać mi linka z nagłówkiem ? Oraz czy jest jeszcze aktualne ? , bo za bardzo nie miałam czasu i od przed wczoraj wzięłam się do roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział bardzo fajny i w ogóle ten pomysł z tym meczem mnie totalnie zaskoczył i bardzo mi się spodobał <3333 Czekam na następny :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezły pomysł z tym meczem . ;D
    Juniorek jest słodki . <3
    Czekam na następny .
    Pozdrawiam . ;*

    OdpowiedzUsuń