Po tym wydarzeniu miałam już
wszystkiego dosyć , więc pobiegłam do loży , gdzie postanowiłam pobyć sama . Lecz
nie trwało to zbyt długo , ponieważ część mózgu przeciwnej płci jest
niedorozwinięta . nie wiedzą oni , że jeżeli kobieta chce zostać sama aby
odreagować to jej się nie przeszkadza , no ale jeden z wielu przygłupków musiał
się znaleźć. I już po kilku minutach ucieszony Sergio przybiegł za mną .Jak
zawsze dobrze ubrany , ,tym razem miał na sobie czarny podkoszulek Nike z
białym napisem (To dzięki wam) oraz oczywiście jeansy.
-Co ty tu tak sama jesteś ,przecież
święto nie widzisz jak się wszyscy cieszą a ty tu tak siedzisz zapłakana .Mam
nadzieje , że nie przeze mnie jesteś wkurzona nie
ścierpiał bym tego-powiedział Sergio.
-Wiesz o co jestem zła i to też
przez ciebie , ale ty choć zwracasz na mnie uwagę w przeciwieństwie do tego
skurwysyna na dole który ma wszystko w nosie . Ale i tak nie chciałam żebyś tu
przychodził,
I co najlepsze ...
-Co? -z zaciekawieniem pyta Sergio
który chyba nie spodziewał się takiej odpowiedzi
-Jestem z nim w ciąży miałam mu
powiedzieć dzisiaj ale jak widzisz
wszystko się posypało . Nie mów mu nic nie chce go widzieć
Mina Sergio bezcenna .Jego oczy
zrobiły się duże na jego twarzy pojawił się przysłowiowy uśmiech od ucha do
ucha A jego twarz zrobiła się czerwona. PO części zachował się tak jakby to on
miał zostać ojcem
-No nie jesteś oj nie ty raczej go
potrzebujesz – odpowiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy bo to była szczera
prawda nikt tak nie zmieniał kobiet jak pan stojący przede mną i próbującym udzielić mi rad
dotyczących związku.
-Tak wiem moja dziewczyna odeszła
zaledwie tydzień temu a ja już umawiam się z inna , lecz myślę że nie powinnaś
byś aż tak zła ,parzcież chłopak był tylko zazdrosny dobra przesadnie zazdrosny.
Kto by nie był zazdrosny o taką łaskę
jak ty ?
-Nie no bez przesady , myślisz że ja
nie jestem zazdrosna o te jego faneczki tyle ładnych dziewczyn tyle tam jest a
co do tych wypady wieczorem to już nie
wspominam.
-Dobra jak chcesz nic
mu nie powiem . -powiedział Sergio który usiadł i złapał mnie za rękę.
- W ciąży czy
wkurzona na mnie czy na Ronaldo idziesz tam i będziesz świętować z nami.-powiedział
zirytowany Sergio który złapał moją rękę i ciągną ja dotąd aż wstałam.
Z wielką niechęcią
poszłam z Sergio . Po krótkiej chwili nie widać był po mnie abym była zdenerwowana
, po prostu unikałam kontaktu z Ronaldo . Aż przyszedł czas wyjazdu do
pobliskiego baru . Zabrałam Juniora zapięłam go w foteliku włączyłam jego
ulubioną bajkę na tablecie który był umieszczony na przednim fotelu . Gdy
Junior już oglądał bajkę pociągnęłam
za klamkę od czerwonego porsche i
usiadłam na swoim miejscu .Jak tylko Cristiano wszedł do auta odwróciłam głowę
w drugą stronę i jak prawie zawsze zajęłam się poprawianiem mojego wyglądu i nie odzywałam się do niego . Gdy dojechaliśmy
w czasie odpinania Juniora , Ronaldo uderzył mnie w tyłek , gdybym nie była na
niego zła skończył było się inaczej lecz jedno co się nie zmieniło to śmiech
Ronaldo i Juniora. A myślałam , że
przysłowie jaki ojciec taki syn się rzadko się sprawdza .Tym razem zabrałam
Juniora i poszłam go zaprowadzić do innych dzieci nie chciałam żeby spędzał
czas miedzy mną a Ronaldo bo zaraz by wypytywał o wszystko .I tam spędziłam
chwile przypatrując się zabawą dzieci i
pomyśleć , że za jakiś czas ja będę mieć takiego małego szkraba .Junior to już
duże dziecko i bardzo się cieszę , że jestem w ciąży .Moje przemyślenia
przerwał głos Ronaldo który podszedł do
mnie i mnie przytulił nie ukrywam , że przez chwile
pomyślałam , żeby powiedzieć mu o ciąży , ale to była myśl pod wpływem jego
czułości dlatego zapomniałam na 15s , że jestem na niego wkurzona
-Kochanie przepraszam.
Nie bądź na mnie zła -wyszeptał mi do ucha Cristiano
-Ile razy to
słyszałam. Wiesz może już nie udaj , że mnie aż tak kochasz nie wiem czy w ogóle mnie kochasz . Po prostu już ciężko ci
wierzyć potrafisz kłamać z zazdrości . A co ja mam powiedzieć ja nie mam być
zazdrosna gdybyś pojechał nawet do Toskanii to na widok ciebie twoje fanki
dostały by orgazmu . Ja cie kocham ,ale nie wiem czy wytrzymam jeszcze w takim
życiu.-powiedziałam i sukience która na pewno nie była dobrym wyborem na taką
pogodę wybiegłam na zewnątrz wiedząc iż każde wypowiedziane przez zemnie słowo było słyszane, przez każdego kto
był obecny w barze. Będąc na zewnątrz rozpłakałam się i wcale nie byłam
zdziwiona , że Ronaldo miał minę jak by chciał mi powiedzieć , że to nie
miejsce i czas na takie zwierzania. Ale za jakiś czas przyszedł jak zawsze w
kryzysowych sytuacjach próbujący
pocieszyć mnie Sergio.
-Ja pieprze ja zaraz zmienię
zawód będę psychologiem od związków. Co wy odpierdzielacie
kochacie się nawzajem a cały czas się tylko kłócicie .Jak byś była , wolna
uwierz śnił bym o tobie codziennie . Nie siedź tutaj, tylko idź porozmawiać z
Ronaldo bo ona jak tylko wyszłaś usiadł przy stole i do nikogo się nie odzywa -
po tej wypowiedzi widać było ,że Sergio nie żartuje i Cris naprawdę się przejął
moimi słowami.
-Nie nie zmieniaj
zawodu !!!! . Zaraz tam przyjdę , na razie muszę
odetchnąć , idź się baw nie musisz się przejmować nami
-Trzymam cię za słowo
bo on się zaraz załamie -powiedział i widząc moje dość skromny ubiór nałożył mi
swoją marynarkę..
Po jakiś 10 min
poszłam do środka podeszłam do stolika gdzie siedział Cristiano usiadłam koło
niego i szepnęłam mu do ucha aby poszedł ze mną do samochodu . Tam będziemy mogli
spokojnie pogadać , Widać było ,że mu zależy abyśmy się pogodzili ponieważ
chwycił mnie za rękę i z uśmiechem poszedł ze mną .
-Przepraszam za to w
barze wiem , że trochę przesadziłam ale mnie wkurzyłeś przed meczem i po prostu to powiedziałam .
-Ja też przepraszam
ale ja wiem jak cię spostrzega Sergio po prostu leci na ciebie i gdy was razem
zobaczyłem to nie wytrzymałem . Boje się ,że mnie zostawisz dla niego
-To prawda z tym , że
na mnie leci zauważyłam ale ja jestem z tobą i jak na razie
nic ani nikt tego nie zmieni . Miałam ci tego nie mówić dzisiaj ale skoro już
jesteśmy sami ...- i tymi słowami zaprzeczyłam to wszystko co wcześniej sobie
ustalałam i w pewien sposób byłam na siebie zła.
-Co ?
-Hmm Jestem w ciąży
.To taka moja tajemnica od jakiegoś czasu
Ronaldo uśmiechną się
. I przez jakiś czas nic nie mówił .Jego reakcja wyglądała podobnie do tej
Sergio tylko ,że w jego brązowych, szklących się oczach widać było przerażenie
zaniepokojenie lecz i tak nie dał to po
sobie poznać i zaczął się cieszyć jak dziecko z
przyszłego dziecka
-Dlaczego mi tego
wcześniej nie powiedziałaś Dlaczego ? Wieczór by w ogóle inaczej wyglądał .Ja
też miałem dla ciebie niespodziankę ale dowiesz się o niej dopiero w
przyszłości.
Teraz chodźmy do środka zabierasz soje rzeczy ja zabieram
Juniorka i jedziemy do domu .
-Zostańmy tutaj
zacznijmy się cieszyć z waszego sukcesu jak reszta a znając mnie to gdybym
pojechała teraz do domu to moim najlepszym towarzyszem do świętowania była by
poduszka .
-Hmm Ja bym do tego
nie dopuścił oj nie !-Zaśmiał się Ronaldo
-Oj nie była bym tego
taka pewna- powiedziałam i po krótkiej chwili rozległ się odgłos dzwoniącej
komórki
- No cześć gdzie wy
jesteście – powiedział Sergio
-Przerwałeś nam w
punkcie kulminacyjnym .Zaraz tam przyjdziemy
Nie odzywając się
Sergio przerwał połączenie .
-No to na czym
skończyliśmy .
Ronaldo mnie
pocałował i wyszedł na zewnątrz . Ja postanowiłam ogarnąć swoją fryzurę i
poprawić makijaż. Niestety nie zdążyłam tego zrobić ponieważ niecierpliwy Cris
otworzył mi drzwi i wyciągną mnie z samochodu .
Nie byłam zbyt
zadowolona ale i tak dużo mi się udało poprawić z cierpliwością jaką ma mój”
książę „ to kiedyś w domu wyjdę w piżamie
Na zewnątrz było tak
zimno , że nawet sweter Ramos mi nie pomógł.
-No wreszcie
–powiedział Sergio i po chwili zauważyłam ,że wszyscy ciszą się z naszego
przybycia . Najpierw przybiegł Junior i wskoczył na ręce Juniora a później
każdy zaczął mi gratulować przyszłego dziecka. Przez chwilę zastanawiałam się
kto mógł wszystkim powiedzieć Ronaldo tak szybko wysłał by do niech sms było by
to realne ale to nie podobne do niego . Gdy tylko wszyscy mnie już obcałowali ,
obciskali zauważyłam Ramosa który trzymał w ręku lampkę czerwonego winna i
śmiał się pod nosem .
- Dobra mogłam się
tego spodziewać . Pośpieszyłeś się z tym .Nie mogłeś utrzymać języka za tymi
dużymi zębami .
-Nie widocznie mam za
duże . Chcesz coś do picia ?
Nie odpowiedziałam bo
moją uwagę zwrócił Ronaldo który uchylił się przede mną i ręką wskazywał na mój
brzuch .
- Sergio nie stój tak
rób fotę na fejsa – powiedział Ronaldo i
rzucił swoim telefonem w stronę Ramosa .
- Nie nie – ja nie
chciałam nikomu tego mówić to miała być tajemnica przynajmniej przez następny
miesiąc . Już dzisiaj dość osób się o tym dowiedziało .
Lecz moje słowa nic
nie dały i tak kilka minut później zdjęcie obiegło świat
***********************************************************************************
Cześć wszystkim pierwsze
należało by was przeprosić za ponad 4 miesięczną przerwę. .PRZEPRASZAM!!!!
Rozdział dość rozbudowany na
przeprosiny kończy się nietypowo ale nie mogłam się zdecydować w którym
momencie mam skończyć .Rodzina Julii się
powiększy cieszycie się . Lecz nie martwcie sie reszta rozdziałów nie będzie
usłana różami . jeszcze wiele się wydarzy.
Prośże o komentarze
JESTEŚ= CZYTASZ
=KOMENTUJESZ
I proszę o unikanie
komentarzy typu świetny rozdział i koniec bo to nie wpływa na motywacje tak jak
komentarz który złożony jest np z dwóch trzech zdań , więc mam nadzieje na
komentarze z sensem . I proszę o wyrażanie swojej opinii o blogu i o rozdziale
. A i przepraszam za przynudzanie w niektórych momentach oraz , że mam bujną wyobraźnie
której użyłam w niektórych momentach rozdziału
Uwaga rozdziały będą
się pojawiać jak na razie 7-go każdego miesiąca.
Będzie tak pewnie do
końca maja ponieważ nie mam czasu na pisanie . A gdy już znajdę czas to nie mam
weny . Lecz na pewno rozdział się pojawi 7 kwietnia ( może wcześniej ale wtedy
zostaniecie o tym powiadomieni)
A tak w ogóle
jeszcze mam dla was niespodziankę. KONKURS na nazwę mojego bloga . Propozycje proszę
składać w komentarzach.(Najlepiej aby była to nazwa hiszpańska lub angielska)
Noo nieźle wyszedł ci ten rozdział :), choć liczyłam na to że rozdziały bedą się częściej pojawiać :(
OdpowiedzUsuńWybacz, że nie skontaktowałam sie z Tobą odnośnie rozdziału, ale byłam naprawdę bardzo zabiegana ostatnimi czasy i nie sprawdziłam Ciach. Rozdział ciekawy i na dodatek nie trzeba było wiele, żeby się pogodzić, w końcu nic takiego się nie stało. I do tego jeszcze ciąża, czyzby Cris planował gromadkę Juniorków?
OdpowiedzUsuńDobrze,że powiedziała mu o ciąży i dobrze,że Cristiano się ucieszył :)
OdpowiedzUsuńTaaak,Sergio specem od związków,dobreeee :D
Juniorek będzie miał rodzeństwo ♥
OdpowiedzUsuńAle zaraz... Jak to, "rozdziały nie będą usłane różami" ?? Czo Ty chcesz tam odwalić?! Oł nooooł :(((
Wybaczamy Ci taką przerwę :)
Z niecierpliwością czekam na ósemkę ♥
proszę abyś spamowała w miejscach, które są do tego przeznaczone. dziękuję!
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział ?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHejo, kiedy kolejny ? :(
Usuńkolejny nw przepraszam wszystkich . Tu będą się pojawiać rozdziały sporadycznie a 07.07.2014 rusza nowy blog i na razie zajmuje się nim ,żeby wszystko było gotowe na tą datę
Usuń